W pobliżu zamku Hrabia spotyka Gerwazego. Jest to jest to z ważniejszych postaci epopei. Gerwazy to typ starego, wiernego sługi. Przed wielu laty był klucznikiem w zamku Horeszków. Tylko kto to jest klucznik? Domyślacie się oczywiście, że był to służący, który zajmował się kluczami. W takim magnackim zamczysku było mnóstwo pomieszczeń, niektóre bardzo ważne, np. spiżarnia. Wybraźcie sobie, że ktoś włamałby się do spiżarni! Różne zamkowe "skarby" trzeba było trzymać pod kluczem, dlatego stanowisko klucznika było bardzo odpowiedzialne.
No tak, tylko że teraz (kiedy toczy się akcja "Pana Tadeusza", w roku 1811, zamek jest praktycznie opuszczony, popada w ruinę. Nie ma czego pilnować. W rozsypujących się murach mieszka tylko stary klucznik Gerwazy, który nawet wprawił sobie jedne drzwi, aby móc je zamykać i otwierać. Dziwak, nieprawdaż?!😉
Ten dziwak nie był jednak łagodny i nieszkodliwy. Popatrzcie na jego głowę. Widać na niej blizny po ranach zadanych w pojedynkach, których stoczył wiele, walcząc swoim starym rapierem o nazwie Scyzoryk. Szlachta polska miała taki zwyczaj, że często nadawano imiona broni białej, a więc na przykład szabli.
O pochodzeniu ran Gerwazego dowiadujemy się z jego opowieści.., ale po kolei. Wracamy do Hrabiego, który zatrzymał się przy zamku, zachwycony pięknym widokiem. Hrabia był bardzo wrażliwy na piękno, miał romantyczną duszę. Poza tym lubił amatorsko rysować (jak autor tego bloga 😁)Wyjął więc nieodłączny szkicownik i zaczął rysować zamek. Przy tej czynności zastał go Gerwazy.
Gerwazy dowiaduje się od Hrabiego, że ten jest znudzony przedłużającym się procesem z Sędzią i chce oddać Soplicy stary zamek. "Pan żartuje, co? Zamek, Horeszków siedlisko,/Ma pójść w ręce Sopliców? - wykrzykuje wstrząśnięty Gerwazy. Następnie bezceremonialnie każe zsiąść Hrabiemu z konia i prowadzi w mury zamczyska.
Tu opowiada mu historię sprzed lat. Zwróćcie szczególną uwagę na ten fragment. Jest on bardzo ważny i pomaga zrozumieć sens najważniejszych wątków epopei, a więc - kim był Jacek Soplica i dlaczego doszło do sporu o zamek.
Przypomnijmy sobie zatem tę opowieść.
Przed laty (około dwudziestu) w zamku mieszkał bogaty Stolnik Horeszko, wielki pan, dumny i ambitny. Stolnik miał piękną córkę - Ewę. Wielu młodzieńców starało się o rękę pieknej dziewczyny z tak znakomitego rodu. Zakochał się w niej także niejaki Jacek Soplica, niezbyt bogaty, ale znany w okolicy szlachcic. Stolnikowi zależało na przychylności Jacka, ponieważ miał on wielki wpływ na szlachtę i mógł nakłonić wielu do oddania głosu na Horeszkę podczas sejmiku.
Jacek był częstym gościem w domu Stolnika. Magnat przyjmował go łaskawie i okazywał przyjaźń, więc Soplica pomyślał, że zgodzi się na pewno na małżeństwo z Ewą. Przyjaźń Stolnika okazała się jednak pozorna. Tak naprawdę chodziło mu tylko o pozyskanie szlacheckich "kresek", czyli głosów na sejmiku. Kiedy Jacek wyjawił swoje zamiary, otrzymał odpowiedź nie wprost, ale nie pozostawiającą złudzeń. Poczęstowanie czarną polewką było, według zwyczaju, oznaką odmowy.
Dziwne były czasami te staropolskie obyczaje! Musimy też pamiętać o jednej jeszcze sprawie. W czasach, o których mówimy wiekie znaczenie miało to, aby i dziewczyna, i chłopak pochodzili z tej samej sfery społecznej. Nie zdarzały się prawie małżeństwa np. szlachcica z chłopką lub mieszczanką. Podziały społeczne były bardzo wyraziste. Szlachta, jako warstwa społeczna była też bardzo zróżnicowana. Stolnik pochodzi z rodu magnackiego - wielkopańskiego, Jacek jest tylko średniozamożnym szlachetką, stąd zdecydowana reakcja Horeszki na oświadczyny. Jacek nie mógł zostać zięciem magnata!
Jacek był jednak niesłychanie dumny, ambitny. Nie mógł pogodzić się z odmową. Wcale nie uważał się za niegodnego ręki bogatej panny! Tym bardziej, że i ona odwzajemniała jego uczucia. Niestety, woli ojca nie można było się sprzeciwić. W tamtych odległych czasach to rodzice decydowali często o wyborze żony lub męża (zwłaszcza męża).
A więc Jacek bardzo się zdenerwował. To oczywiście bardzo łagodne określenie. Wpadł we wściekłość. Chciał się zemścić na Stolniku. Narobił mnóstwo głupstw (dowiadujemy się o tym jednak później). Największym błędem o tragicznych konskwencjach było jednak zabicie Stolnika. Zdarzyło się to własciwie przypadkiem. Pewnej nocy Jacek był świadkiem, jak wojsko rosyjskie oblega zamek Horeszki - zwolennika Konstytucji 3-go Maja (tu wkracza na karty epopei wielka historia). Stolnik z kilkoma ludźmi dzielnie się bronił i skutecznie odpierał ataki. Jacek, widząc tryumfującego magnata, chwycił karabin i strzelił. Był (niestety) doskonałym strzelcem. Jego strzał okazał się śmiertelny. Stolnik zginął, ale wydarzenie to prowadzi do dramatu nie tylko w życiu Jacka, lecz także jego rodziny, która jest od tej pory nękana przez żądnego zemsty Gerwazego.
Mickiewicz przy okazji pokazuje, do jakich tragicznych skutków mogą doprowadzić wybujałe ambicje i nieposkromione pragnienie zemsty. Taki morał można wyczytać na marginesie "Pana Tadeusza" 😕
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz