Adam Mickiewicz opisał w "Reducie Ordona" fakty historyczne. Ale nie do końca. Bohaterska obrona szańca na przedpolach Warszawy w 1831 roku, czyli w czasie powstania listopadowego rzeczywiście miała miejsce. Reduta została zdobyta przez wojsko rosyjskie, a potem wysadzona, co spowodowało duże straty wśród obrońców i Rosjan. Wszystko to jest prawdą. Wymysłem jest natomiast śmierć podporucznika Ordona. O jego życiu i tragicznej śmierci możecie poczytać w Wikipedii.
Rodzi się pytanie: Dlaczego poeta napisał o śmierci podporucznika? "Reduta Ordona" to wiersz o niezwykle silnej wymowie patriotycznej. Utwór o zniewoleniu i wolności oraz o obronie tej ostatniej wartości. Dla Mickiewicza nie była najważniejsza wierność faktom. Dużo ważniejsze było ukazanie postawy - nieugiętej, niezłomnej obrony placówki, a w szerszym sensie - obrony wartości, jaką jest wolność właśnie. Ta postawa była faktem, śmierć bohatera, chociaż niezgodna z historią, miała zapewne podkreślić ofiarność obrońców reduty. Takie uwznioślanie historii zdarza się poetom. Przypomnijcie sobie choćby "Pieśń o żołnierzach z Westerplatte" Gałczyńskiego.
Zamiast rysunkowej notatki - portrecik żołnierza z czasów powstania listopadowego. Niech pomoże naszej wyobraźni, kiedy będziemy czytali opis bitwy w wierszu Mickiewicza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz