Wejdźmy teraz do domu bogatego
Rzymianina. Po przeczytaniu „Quo vadis” wiecie, że
najzamożniejsi obywatele, patrycjusze żyli sobie bardzo wygodnie, w
obszernych willach, w których było mnóstwo pomieszczeń o
rozmaitym przeznaczeniu. Sercem domu było atrium – duża,
prostokątna sala otoczona kolumnadą. Podłoga atrium była często
wyłożona kolorową mozaiką, a ma środku tego pomieszczenia
znajdował się niewielki basen z wodą i różnymi wodnymi
roślinami, rzeźbami… Nad basenem był otwór w dachu, więc woda
deszczowa mogła sobie spływać do zbiornika. Z atrium otwierał się
widok przez całą długość domu na perystyl, czyli niewielki,
wewnętrzny ogródek.
W
różnych miejscach powieści znajdziecie opisy rzymskiego domu.
Pamiętacie o tym, że autor powieści historycznej dba o to, aby
czytelnik otrzymał wierny i dokładny obraz epoki. Wróćcie do
opisu domu Aulusa Plaucjusza, Petroniusza czy Winicjusza. Przenieście
się w wyobraźni w te miejsca. Może wam w tym pomoże obrazek,
który zamieszczam.
Na koniec jeszcze krótka uwaga ortograficzna. Jak wiecie nazwy mieszkanców miast piszemy małą literą np. rzymianin. Dlaczego zatem w pierwszym zdaniu napisałem "Rzymianin". Odpowiedź jest prosta i znajdziecie ją w każdym słowniku ortograficznym. Chodzi tu oczywiście o obywatela państwa rzymskiego.