piątek, 13 października 2023

Jeszcze o bohaterach "Balladyny"

 Uzupełniam "galerię" postaci z "Balladyny" o kilka portretów. Na początek postać Matki (Wdowy). Matka jest prawdziwą Matką, która kocha bezwarunkowo. Nie chce zdradzić imienia okrutnej córki, która wypędziła ją w deszczową i burzliwą noc z zamku. Jej los oraz konieczność wyboru czynią z niej postać tragiczną.

Kostryn albo fon/von (słówko to oznacza szlacheckie pochodzenie) to postać bardzo nieprzyjemna. Pracuje on u Kirkora (jest dowódcą straży), ale niezbyt lojalny z niego "pracownik". Cały czas knuje z Balladyną, podobne mają charakterki. Nie wychodzi jednak na tym najlepiej.

Dodajmy jeszcze Filona. Słyszeliście, żeby ktoś się tak nazywał? A jednak jest to imię grackiego pochodzenia, które w tłumaczeniu oznacza "kochający" i bardzo pasuje do tej postaci. Filon, zamiast paść owce czy  kozy, chodzi i szuka. Kogo szuka? Idealnej ukochanej. Jakiejś bogini greckiej. W końcu udało mu się znaleźć Alinę. Niestety, było to już po fatalnej sytuacji w lesie podczas zbierania malin. No i zakochał się, biedaczysko! Taka smutna historia to tylko w literaturze.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz