Jak obchodzić się z atramentem? Ostrożnie! 😃 Musieli to wiedzieć uczniowie w dawnej szkole. Dawnej, to znaczy gdzieś do połowy XX wielu, a może nawet trochę dłużej. W swoich zeszytach pisali wtedy stalówkami, które zanurzali w butelce z atramentem, osadzonej w pulpicie ławki. Łatwo było sprząsnąć kroplę wprost na białą kartkę zeszytu i robił się brzydki kleks. Wyobraźcie sobie takiego ucznia...
Na szczęście później wynaleziono długopis i skończyły się kłopoty z atramentem, Bardzo fajnym wynalazkiem jest też pióro wieczne. Zapas atramentu znajduje się w specjalnym naboju i raczej trudno go rozlać, chyba że ktoś się postara. 😄 Może ktoś z was pisze wiecznym piórem? Ja tak. Uważam, że jest dużo lepsze niż długopis.
Czy pamiętacie lekcję kleksografii? Jeśli nie, przeczytajcie ten krótki fragment:
"Kleksografia polega na tym, że na arkuszu papieru robi się kilka dużych kleksów, po czym arkusz składa się na pół i kleksy rozmazuja się na papierze, przybierając kształty rozmaitych figur, zwierząt i postaci.
Niekiedy z rozgniecionych kleksów powstają całe obrazki, do których dopisujemy odpowiednie historyjki..."
Właśnie... a teraz propozycja zadania dla was. Wykonajcie taką pracę, jak uczniowie pana Kleksa. Zamiast atramentu możecie oczywiście użyć kolorowych farb. Tylko ostrożnie, żeby ślady waszej pracy nie zostały na dywanie lub na ścianie 😉Dla mnie, jako nauczyciela języka polskiego ważne byłyby nie tylko kleksy, ale również wymyślone przez was i zapisane historyjki, krótkie opowiadania lub wierszyki. Poproszę o przesłanie. Prośbę kieruję oczywiście do moich uczniów z klas IV B i IV E.